music.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Cos sie konczy, a cos zaczyna? Czyzby?

Oswoiłam się już trochę z tym, że Michał nie wróci. Że go straciłam... Czy można to nazwać jakąś szkodą? Może właśnie więcej na tym zyskam niż stracę? Zobaczymy... Na razie zostały mi zdjęcia i blizny jako wspomnienia... Mam nadzieję, że tęsknota uleci szybko niczym dmuchawiec porwany przez wiatr... Ręce jeszcze trochę bolą... Ale przejdzie... Czas uleczy rany... Muszę zacząć myśleć pozytywnie... Do naszej szkoły zapisał się jakiś chłopak... Podobno trafi do naszej klasy już jutro... Ciekawa jestem nowej znajomości...
______________________________________
Jeżeli blog się podoba to miło by było, gdybyście zostawili po sobie jakiś ślad, daje mi to siłę.. :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz