music.

niedziela, 10 marca 2013

Powrót do normalności? Czyżby?

Przed chwilą wróciłam... Spotkałam się z Michałem. Tak jak się umówiliśmy... Czekał przed moim blokiem o dwudziestej trzydzieści... Najpierw pocałunek, a potem schowaliśmy się do jakiegoś ustronnego miejsca na dzielni... Przez cały czas głowa mi pulsowała od nadmiaru myśli. Wiedziałam, że muszę dzisiaj zadecydować. Bez słowa usiedliśmy na ławce przy garażach. Przytulił mnie mocno. Nie owijając w bawełnę, zaczęłam:
 - Michał... Postawiłeś mnie w bardzo trudnej sytuacji... Mimo, że kocham cię nad życie to była ciężka decyzja. Przemyślałam wszystko i... - w tym momencie mnie pocałował i powiedział:

 - Mimo wszystko zrozumiem cokolwiek teraz się stanie, ale musiałem zrobić to po raz ostatni. Teraz spokojnie mów...
 - Nie przerywaj mi - powiedziałam zestresowana, ręce zaczęły mi drżeć. - Niestety... - zaczęłam cichym głosikiem, on nagle wstał i ruszył przed siebie. Podbiegłam do niego i złapałam jego ramię. - Nawet nie dasz mi dokończyć? Lepiej wróć, bo jeszcze psiarnia cię złapie, a jeszcze nie masz osiemnastki...
 - No dobrze, ale czemu mi to robisz? Niestety nie chcesz ze mną być? Zrozum, że cię kocham, ty mnie też, więc w czym problem? 
 - No widzisz, nawet nie pozwolisz mi skończyć zdania... Widzisz jak ja się czułam kiedy przez taki długi czas miałeś mnie w dupie? Chciałam powiedzieć: ,, niestety, nie potrafię bez ciebie żyć i możemy spróbować." - kiedy to usłyszał od razu się na mnie rzucił i zaczął całować, wziął mnie na barana, zaczęłam krzyczeć, musieliśmy szybko uciec, bo radiowóz właśnie nadjeżdżał. Prawie trzy godziny siedzieliśmy w rowie przy moim bloku. Bezpieczni. Kochani. Czuli. Przytuleni. Zrobiło mi się zimno, moja mama znowu zaczęła panikować i do mnie wydzwaniać. Obiecałam, że zaraz wrócę. Żegnaliśmy się pół godziny. Jeszcze mi jest zimno, czuję zapach Michała. Teraz ze sobą piszemy smsy, jemu droga się trochę dłuży, bo musi uważać na policję... Czuję, że dobrze postąpiłam, teraz powinno się wszystko poukładać. Dzisiaj sobie nie pośpię, a tyle mam jutro do roboty... 
____________________________________________________________
PRZECZYTAŁEŚ / AŚ = KOMENTARZ. ♥
Dziękuję osobom, które wsparły mnie przy podjęciu decyzji. Pamiętajcie o stałym kontakcie ze mną na gg, asku czy e-mailu.

2 komentarze:

  1. wow :O O
    Jak w bajce <3
    Oby tak dalej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskakujące, nieco.. :D Miejmy nadzieję, że dalej też będzie jak w bajce .. :*

      Usuń