Jakoś czuję się lepiej po naszej rozmowie. Tak wszystko ze mnie zeszło. W końcu wszystko pomiędzy nami wyjaśnione, mam nadzieję, że nie wrócę znowu do żyletki... Nie chcę tego, nie chcę sama siebie niszczyć. Bez sensu. Nawet to co piszę jest bez celu. Musze odpocząć. Chyba się przeziębiłam . Głowa mnie boli, zrobiłam właśnie pracę na biologię, a teraz czeka na mnie historia, już mam dość. Jestem wycieńczona, nie mogę się doczekać piątku, który spędzę z Karoliną. :* Idziemy na miasto, a potem do mnie. No i Michał też przyjdzie, chyba... O ile znowu coś albo ktoś nie będzie ważniejszy ode mnie. Ten wpis trochę wymuszony, a żeby tylko coś się tutaj znalazło. Na razie jest okeej i niech tak zostanie. :)
______________________________________________
PRZECZYTAŁAŚ/EŚ = KOMENTUJESZ.
Chciałam jeszcze podziękować Karolinie, bo ty zawsze jesteś ze mną. Cokolwiek by się stało, jakakolwiek bym nie była ty zawsze zostaniesz przy mnie. Dziękuję za czas poświęcony mi i przepraszam jeżeli kiedykolwiek coś zrobiłam, albo cię uraziłam. Kocham cię. ♥
bardziej boli Cię to, kiedy jesteś koło Michała i wiesz, że on nie czuje tego samego, co ty do niego, czy jak nie ma go w pobliżu?
OdpowiedzUsuńRaczej jak nie wiem co się z nim dzieję i, że nie jest przy mnie... Jeżeli kocha mnie tylko jak siostrę to przecież nic z tym nie zrobię. Zależy mi na jego obecności, na tym, że wiem, że mam go przy sobie i, że zawsze mi pomoże. :)
Usuń