music.

piątek, 15 lutego 2013

Początek końca.

Cześć.
Na sam początek chciałam przeprosić. Z całego swego serducha, szczerze chciałam was wszystkich przeprosić... Wielu z was czytając wstęp pyta się po co? za co? i dlaczego? Otóż odpowiedź jest prosta. Obiecałam sobie i Wam, że nie zaniedbam kolejnego już bloga, przyrzekałam, że wpadać tu będę często, by systematycznie dodawać rozdziały. Niestety... Moja ,,silna" wola była za słaba. Może i była wena, ale chęci brak. Pisałam wam o mojej przeszłości do której nie chcę już wracać. Nigdy. Nigdy więcej. Z czasem przerosło mnie to wszystko. W moim życiu tyle się zmieniło, a wszystkie zdarzenia były tak chaotyczne, że gdybym chociaż starała się opowiedzieć skrupulatnie co się działo, dla większości byłoby to niezrozumiałe. Ja do dziś prawie całego swojego życia nie rozumiem.. Ale... W tym wszystkim jest jedno małe ,,ale...". Wczoraj w nocy, kiedy nie potrafiłam zasnąć przez natłok myśli znalazłam swój pamiętnik... Zaczęłam go prowadzić od końca maja tamtego roku, ale i on ucierpiał przez moje lenistwo i strach. Jest w nim wiele luk, za dużo. Stanowczo za dużo. Przeczytałam wczoraj cały. Zaledwie dwadzieścia cztery strony .. Otwierając go myślałam, że poprawi mi on humor, ale po czasie zaczęłam płakać. Nadal nie wiem dlaczego... Mimo uczuć i emocji związanych z każdym słowem w tym zeszycie mój ,,instynkt" zauważył pewny ewenement. Nie mógł mi ulecieć, a więc porwałam z biurka długopis, oddzieliłam strony ,,trójkątem" i zapisałam jednej nocy, aż, a może tylko siedem stron. Zaszokowała mnie i przeanalizowałam różnicę pomiędzy składnią z maja 2012 roku, a tego wieczoru. Wydaję mi się, że nie zmienił się mój styl, którego nadal poszukuję, ale raczej postrzeganie świata. Dla niektórych piętnastolatka nie mogłaby przeżyć nic straszniejszego od złamania paznokcia czy utraty chłopaka. To nie prawda. Najwyraźniej to wy w swoim życiu przeżyliście mało, a nie powinniście postrzegać innych przez pryzmat samych siebie. Przez dwa lata istniałam jako dziecko na huśtawce życia. I znowu wracam do starych błędów. Wszystko strasznie chaotycznie. Wiem, wiem, ale nie potrafię inaczej kiedy mówię z serca. Mimo strachu przed wspominaniem i cofaniem się w tył, mimo rozdrapywania dawnych ran nakreślę wam zarys roku 2012.
Jak już wiecie zakochałam się w kretynie. Patryk na którym tak mi zależało zniszczył mnie psychicznie. Po pół roku spotykania się jako znajomi on potraktował mnie jak szm*tę. Wspominając tamte czasy moje ręce drżą... W wakacje wyszłam z depresji, dzięki Michałowi. Nie wiem jak mam mu podziękować. Pewnie nigdy nie przeczyta tych zdań, pisanych przez łzy. To ty uratowałeś mnie z ciemnej otchłani śmierci do jakiej sama prawie się rzuciłam, mimo naszych kłótni i sprzeczek ty wiesz, że kocham cię jak nikogo innego na świecie. Jesteś bratem, którego nigdy nie miałam. Nasza przyjaźń potrafi pokonać największe różnice pomiędzy nami. Po dwóch latach Patryk zniknął, przepadł, mimo że spotykam go co dzień w szkole to najważniejszym facetem tuż po moim kochanym tacie jesteś ty. Zawsze wierzyłam w przyjaźń męsko - damską, ale sama nie potrafię cię traktować tylko jak przyjaciela. Ile bym oddała żebyś mnie pokochał, żebyś nie widział tylko we mnie psiapsióły, która ma zawsze dla ciebie czas. Czuję się strasznie łamiąc naszą umowę ,,bezmiłosną".
Cofając się i sprawdzając błędy, ten akapit wydaję mi się taki ckliwy. Przesłodzony. Mimo to jest on prawdziwy. Niektórzy może i pomyślą, po co jakaś gimbusiara wspomina o swoim ojcu... A ja wam chętnie odpowiem na to pytanie. Dlaczego? Bo bez mojego taty byłabym nikim. Bez niego życie nie miałoby sensu.
Pisząc to wszystko nie miałam jakiegokolwiek celu nakierować ten post na jakieś opowiadanie. Jest to swoiste podziękowanie dla moich czytelników, dla mojego taty i dla Michała. Natknęliście się tutaj szukając bloga z opowiadaniami? Nie wiem czy mój mieści się w waszych kryteriach. Od dzisiaj będzie on swoistym pamiętnikiem. Półką na myśli. Nazywajcie to sobie jak chcecie. Ja wiem jedno. Znajdą się tutaj moje przemyślenia i zdarzenia z prywatnego życia.
Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziole tym, którzy przeczytali ten post do końca.
/ herearehit, bądź jak wolicie FieryShyness

14 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze budujesz zdania. Wszystko jest spójne i szczere, a nie ma w tym nic "przesłodzonego" ani fałszywego. Osoba czytająca treść notatki jest w stanie zagłębić się w nią tylko wtedy, kiedy autor pisze z serca, a ja się zagłębiłem. Propsy :*

    OdpowiedzUsuń
  2. to co mogę powiedzieć to : woow (pozytywnie) (;

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy zaczełm to czytać w pierwszej chwili nie wiedziałam o co chodzi, ale czytając coraz dalej nie mogłam się oderwać. Świetnie piszesz, to jest poprostu idealne! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, ale daleko odbiega to od ideału... Wydaję mi się, że Twoja ,,nie wiedza" mogła być spowodowana tym, że początek postu jest związany z tym co działo się na tym i na moim wcześniejszym blogu. Jeżeli podołam wszyscy zrozumiecie.. :)

      Usuń
  4. Na prawdę świetnie piszesz ;) Myślałam, że to jakieś opowiadanie, czy coś w tym stylu, ale nie. To jest wspaniałe i takie szczere... Potrafisz poruszyć ludzkie serce ;* Pozdrawiam ;** <3 / Mrs. Di

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym zaczęła pisać go w tamtym roku byłby to blog z opowiadaniami i nie zaprzeczam, że nie znajdą się one tutaj, ale tylko w jednym celu. Jeżeli jest to mój ,,pamiętnik" to musicie znać kilka momentów z mojego życia żeby to co piszę zrozumieć, ale będą one pojawiały się sporadycznie, bo nie jestem w nich za dobra. :)

      Usuń
  5. Świetna notka . Będę tutaj wpadać częściej . Dodaję do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż się rozpłakałam. ;**
    Pięknie piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podoba mi się twój blog, jestem w podobnej sytuacji. Nie mogę sie doczekać następnego wpisu, propsy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, żeby przeczytać wszystkie wpisy, a nie tylko początek, dużo się zmieniło.. :)

      Usuń
  8. Wow. Twój styl pisania jest genialny. Naprawdę zazdroszczę umiejętności. :)

    OdpowiedzUsuń